wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział 39

-Świat widziany przez Zayna-
Jechaliśmy z Justyną taksówką, nie mieliśmy dużo czasu więc co chwilę pospieszałem kierowcę chodź ten jechał już trochę za szybko jak na przepis. Justyna oczywiście cały czas się dopytywała gdzie jedziemy.Uwielbiam robić jej niespodzianki!Tym bardziej,że jak na razie każda wychodziła. Na miejsce dojechaliśmy szybko w około dwadzieścia minut.Weszliśmy do tego wysokiego budynku, Justyna jak sama wcześniej nie znała zbyt dobrze Krakowa więc wciąż nie wiedziała,gdzie dokładnie jesteśmy, powiedziała:
-Zayn,my jesteśmy w Operze Krakowskiej no nie?
-Tak, kotku w wejściu dla pracowników.
-Macie tu występ?-spytała 
- Nie, nie my. Ty!
Stanęła w miejscu i nie patrzyła na mnie wystraszonym spojrzeniem.Chwilę tak staliśmy w końcu się ocknęła:
-Żartujesz, tak?-kiedy zaprzeczyłem znów spytała:
-Zayn wyjaśnij mi.
-No bo ten facet z którym miałaś mieć przesłuchanie w Londynie przyleciał do polski też na jakiś casting. Więc pomyślałem,że będziesz mogła teraz się dostać a potem mieć to z głowy-uśmiechałem się do niej,ona do mnie nie:
-Zayn,a nie pomyślałeś,że trzeba się jakoś przygotować?!
-Pytałem go to powiedział,że nie da się przygotować bo oni wymyślają na poczekaniu sceny, które masz zagrać.
-Ale jak ja wyglądam,co mam na sobie?!!!
-Na czwartym piętrze czeka na ciebie szatnia numer 404 a mam dla ciebie ubranie. Jak by co nie ja wybierałem a Louis!
-Więc wy wszyscy o tym wiedzieliście?
-No oczywiście,nie obrażasz się?
-Nie, no coś ty. Starałeś się ale następnym razem błagam mów mi o takich rzeczach wcześniej!- i cmoknęła mnie w policzek
-Dobra to chodź wygrać ten casting!
-Stop, ale wyniki będą dopiero po tym oficjalnym w Londynie tak?
-No...użyłem trochę znajomości i w ogóle cały casting przeniesiono tutaj! -powiedziałem z bananem na twarzy.
Zaczęliśmy iść po schodach do góry.Nie chciało nam sie wsiadać do windy choć jest  dokładnie obok schodów.Wszyscy się do mnie uśmiechali i machali rękami.Nie myślałem,że nawet tu w ostoi artystów jestem sławny.To zawsze cieszy ale jednocześnie też nie..

-Świat widziany oczami Justyny-
Kiedy doszłam do wskazanych drzwi,pożegnałam się na krótką chwilę z Zaynem i weszłam do środka. W środku było ustawione ogromne toaletki dwustronne, w środku były jakieś cztery dziewczyny, mówiły strasznie szybko i z podekscytowaniem coś po angieslku. W takim tempie,że nawet ja,która miałam dobry poziom angielskiego zrozumiałam tylko parę słów w tym : Zayn, Malik
Kiedy spojrzały na mnie zaczęły piszczeć i skakać! Nie wiedziałam co się dzieje, mówiły coś a ja prawie nic nie zrozumiałam. Kazałam się im uspokoić, kiedy już to osiągnęły spytałam je o co chodzi:
-Jak to o co chodzi?!Przecież ty jesteś dziewczyną Zayna Malika! Uwielbiamy i Ciebie i jego!
Wreszcie zrozumiałam, nie w sumie zrozumiałam tylko teoretycznie a praktycznie czyli o co im chodzi to nie zbyt. O Zayna to jasne, ale przecież ja jestem nikim w znaczeniu celebryty. Poprowadziłam ledwo jeden koncert One Direction i byłam dziewczyną jednego z nich. Karierę aktorki dopiero chcę rozpocząć tak poważnie. 
Choć.... Kidy ja jeszcze nie znałam chłopaków też uwielbiałam i pewnie zaragowałabym tak samo na widok na przykład Danielle.
Podeszłam do lustra i zaczęłam się przebierać, Louis spokował mi dwa komplety-kochany.Żeby znaleźć cokolwiek w mojej torbie trzeba byc nie złym. Klik a drugi Klik. Spytałam dziewczyn, który właściwie powinnam ubrać, poradziły na początek drugi a potem zobaczymy co powie reżyser. Spytałam je o to czy mają już jakieś doświadczenie. Każda z nich grała już przynajmniej raz trzecioplanową rolę w jakimś dosyć znanym filmie. Czułam coraz bardziej,że nie mam niestety z nimi żadnych szans. Ja i moje doświadczenie? Przy niektórych kandydatkach żadne. Zabierałam się do czesania włosów ale dziewczyny powiedziały żebym poszła do fryzjerek, które na szczęście były na tym samym piętrze prawie na przeciwko. Kiedy otworzyłam drzwi od szatni zobaczyłam.......
____________________________________
Jeszcze dziś późno prawdopodnie nowy ♥ Co myślicie? <3
Plan opery krakowskiej jest prawdziwy znam go na wylot :D

1 komentarz: