-Świat widziany oczami Harrego-
Schodząc na śniadanie zauważyłem Vicki(naszą stylistkę) z Lux! Z ogromnym uśmiechem podbiegłem do nich i krzyknąłem:
-Hej!Myślałem,że będziecie prosto na koncert!-mówiłem biorąc na ręce małą
-Wsiadłyśmy wcześniejszy samolot,nudziło nam się.- zaśmiała sie.
Spytałem jej czy nie miałaby ochoty zjeść z nami śniadania,odpowiedziała,że było to pytanie retoryczne i poszłam za mną do stołu. Justyna wyglądała na początku jakby nie poznała Vicki ale potem przypomniała się,że to ona robiła ją w pamiętny dzień koncertu i końca życia jej rodziców na piękną.Usiadły obok siebie i zaczęły plotkować o mało interesujących mnie rzeczach więc spojrzałem na chłopaków i spytałem czy ktoś zna plan na dziś:
-Dziś o szesnastej wywiad dla jakiejś tv, potem o siedemnastej próba dźwiękowa i o dziewiętnastej występ. Ale od teraz, czyli jest godzina jedynasta do piętnastej wszyscy mają wolne. Ale potem nie spóźnijcie się błagam!!!-powiedziała Justyna.
-Widzę,że ktoś tu zastępuje Liama!- krzyknął Zayn. Ona tylko się do niego serdecznie uśmiechnęła i wróciła od rozmowy Vic.
-Chłopaki to jakie macie plany na czas wolny?- spytał Lou
-No,my z Justyną idziemy razem się przejść na romantyczny spacer itp. a wy?- powiedział Zaynuś
-Ja, nie mogę. Umówiłem się- uśmiechnął się Niall
-CO?Gadaj Niall z kim! - powiedziałem
-Na razie nie!Potem, potem.... - powiedział wciskając kolejną parówkę do swojego płaskiego(jak to możliwe?!) brzucha. Nie gnębiliśmy go dalej, w końcu i tak się wyda.Wyszło na to,że tylko na nie mam planów bo dziś o trzynastej przylatuje Eleonor do Lou. -Czyli zostawiacie mnie samego?- powiedziałem
-Poradzisz sobie, jesteś dużym chłopcem-zaśmiała się Vicki
-A ty gdzie się wybierasz?- spytał Niall
-Aaaa ja się z koleżanką umówiłam.
- Super, tylko mnie nikt nie lubi i nikt się ze mną nie umawia.Niech mnie ktoś przytuli!- krzyknąłem na co reszta wybuchnęła śmiechem i zrobiła ogromne,zbiorowe tulimy!!!
-Świat widziany przez Emilii-
Kiedy obudziłam się nie wiedziałam się gdzie się znajduję.Leżałam na jakimś łóżku, w dosyć ludowo urządzonym pokoju.Słońce zaglądało przez okno, szyby świeciły czystością. Wstałam powoli i zeszłam na dół zobaczyć czy jest tu gdzieś Liam.Zobaczyłam go siedzącego w kuchni i zajadającego kromki w dżemem truskawkowym. Podeszłam do niego, dałam mu mocnego buziaka w usta i spytałam patrząc mu w oczy:
-Czy teraz powiesz mi gdzie jesteśmy?
Wziął mnie za rękę i wyprowadził przed dom wskazując w okół:
-To stary dom mojej babci i dziadka. Cała ta działka jest nasza, własna plaża, wystarczy,że zejdziesz tam lekko w dół!
Rzuciłam się na niego ze szczęscia, zaczęliśmy się turlikać w dół ja na nim, on na mnie, ja na nim on.. itd.Kiedy dotarliśmy na sam dół wziął mnie na ręce i wrzucił do morza. Myślałam,że go zabiję ale wolałam się zemścić. Też wciągnęłam go do wody. Chlapaliśmy się tak strasznie długo jak małe dzieci. Frajdy było co niemiara. Mokrzy, radośni wracaliśmy do domu przytuleni....
________
Tak wiem, strasznie krótki ale mam tyle nauki!!!! Już chyba w środę nam wystawiają więc wtedy luz. Prztrwjmy te pare dni! :*&***** Dziękuje za ponad 5 tys wejść !!!!!!!!!!!!!!1 ♥♥♥
świetny rozdział;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jak najszybciej dowiemy się czegoś o nowym związku Nialla!:**
To - jest - zajebistee !!!!! ; DDD
OdpowiedzUsuńKocham too !! :D
OdpowiedzUsuń