niedziela, 29 kwietnia 2012

Rozdział 19 cz. 1

- Świat odbierany przez Louisa Tomlisona-
Wszedłem do pokoju Liama a ten beszczelnie spał! Nie poczekał na mnie , usłyszałem , że coś tam mamrota przez sen więc podszedłem bliżej i zacząłem nasłuchiwać prawie nie zacząłem śmiać się na cały głos kiedy usłyszałem : Emilia , Emilia . Wpadłem na pewnie genialny pomysł lecz wymagało to zdobycia pewnych informacji. Wyszedłem z pokoju Daddy Direction i poszedłem do chłopaków , którzy zbierali się do wyjścia. Byli wszyscy oprócz Zayna ;\
- Gdzie jest Zayn , potrzebuje go ! - spytałem Nialla  
- Poszedł do Justyny powiedział żeby na niego nie czekać 
- W którym ona leży pokoju:? 100 ile ? - spytałem
- 112 , ale Lou musisz im przeszkadzać ?- spytał z opiekuńczością
- Niestety , muszę. Potrzebuje czegoś od Justyny. 
Wyszedłem po schodach i wszedłem do pokoju Justyny oczywiście Zayn całował ją namiętnie w usta. '
- Spokojnie , spokojnie bo jeszcze Justyna zostanie tu na dłużej. Dokładniej na dziewięć miesięcy! - powiedziałem wchodząc. Zawstydzeni odessali sie od siebie i Zayn spojrzał na mnie złym zwrokiem :
- Czego , chcesz Lou ?
- Ej spokojnie , Zaynuś. Lou co tam ? - spytała miło 
- Mogę poprosić o numer Emili? 
- Spoko, ale z ciekawości: po co Ci? - i tak opowiedziałem im co Liam bredzi przez sen. Śmiali się oboje , ale po Zaynie widziałem ,że chce żebym juz poszedł :
- dobra więc gołąbki kontynuujcie jakby mnie tu nigdy nie było- powiedziałem wychodząc. Fajnie , że Zayn poznał tą Justynę. Dzięki temu już drugi z naszej kapeli zakochuje się. Ciekawe ile ma tych fajnych koleżanek ?
Wysłałem sms Emili:

,, Mała ubieraj się , za 20 minut jestem pod twoim domem i Cię porywam. Musisz to strasznie ważne! Louis "

Szybko odpisała :

,, Jaki Louis ? :) "

,, A ilu znasz jeszcze tak wspaniałych facetów. Marchwekowy"

Zaraz byłem pod jej domem i zacząłem trąbić żeby się pośpieszyła. Nie lubiłem czekać na kogoś , nie lubiłem także kiedy ktoś czekał na mnie . Na szczęście Emili szybko przybiegła była ubrana tak   
Powiedziałem jej tylko :
- Fajnie wyglądasz - a ona już była strasznie czerwona - jak się rumienisz - uśmiechnąłem się do niej
- Dzięki , Louis jedziemy do szpitala ? 
- Skąd wiedziałaś ?!
- Nie jestem głupia , i proszę Cię nie mów tak bo wtedy Cię nie rozumiem - posłałam mu uśmiech . Wysiedliśmy z mojego samochodu ( na prawdę robie dzis za taxi ) i weszliśy do szpitala ( oczywiście nie obeszło się bez milionu zdjęć zrobionych nam przez paparazzie . Wyjechalisy windą na górę . Weszliśmy do pokoju Liama już na szczęście nie mamrotał przez sen. Mogło by to wystraszyć Emili . Chciałem go obudzić ale ona powiedziała , że na pewno Liam jest strasznie zmeczony. Rozmawialiśmy  długo w kącie pokoju chorego. Chciałem żebyśmy się zaprzyjaźnili ale ona była jakoś zamknięta. Ale lubiłem ją. Miała piękny śmiech. I to chyba właśnie on obudził Liama. Kiedy się ubudził i zobaczył nas oboje podniósł rękę i przetarł oczy jakby chcąc sprawdzic czy jesteśmy tu na prawdę . Nie przepraszam nie my ona !
_____________________________________
KOCHAM WAS ZA TYLE WEJŚĆ ♥♥♥
Dziękuje , nie chcę ględzić , kocham was !!! Ale plose komentujcie :)

sobota, 28 kwietnia 2012

Moje gdakanie

Następny post dopiero jak pod ostatnim ROZDZIAŁEM będą 4 komentarze sorry , że szantaż :(
Dziękuje za tyle wejść z całego serduszka ♥