czwartek, 19 kwietnia 2012


-Świat według Harrego-

Obudził mnie Liam mówiąc , że za 10 minut lądujemy i żebym zapiął pasy . Nie chciało mi się wstawać , nie miałem siły spotkać się teraz z tymi wszystkimi fankami , które strasznie kochałem ale  teraz nie miałem po prostu na to ochoty . Ale co miałem zrobić ? Wstałem , przeciągnąłem. Niall siedział koło mnie i marudził  , że po tym spaniu jest strasznie głodny , powiedziałem mu  ,że ja też i że jak pojedziemy do hotelu to pierwsze miejsce gdzie się udam to będzie bufet . Wylądowaliśmy a nasz kapitan powiedział ,że dawno nie byliśmy tak spokojni w samolocie i jeszcze nigdy się nie zdarzyło żebyśmy zniszczyli tylko parę kubków . Cieszyłem się w tym momencie , że on nie widział jeszcze co jest pod siedzeniem Nialla ( pełno okruszków ) pożegnaliśmy się , podziękowaliśmy za lot i powoli zaczęliśmy wysiadać z samolotu .Tłumy polski fanek już czekało na nas ; wrzeszcząc i pisząc . Na dole czekali na nas ochroniarze nie lubiłem tego wychodzenia pod eskortą ale nic nie mogłem poradzić tak to zostalibyśmy tam zabici na miejscu przez tłumy fanów .
W sumie rozumiałem ich , jeszcze 2 lata temu sam stałbym tam wśród nich czekają na kogoś sławnego.
Pomachałem to nich, dałem parę autografów , zrobiłem sobie z nimi parę zdjęć i pojechaliśmy my z chłopakami do naszego hotelu . Warszawa była pięknym miastem . To co widzieliśmy z chłopakami jadąc do naszego hotelu strasznie nam się podobało . Połączeni nowoczesnych wieżowców a gdzie zaraz obok zamek królewski, naprawdę super . Zamieszkaliśmy w pięknym hotelu w samym centrum miasta . Jak obiecałem Niallowi najpierw poszliśmy razem coś zjeść w restauracji hotelowej po czym poszliśmy do naszych pokoi . 
Każdy z nas miał osobny ale wiedziałem , że i tak większość czasu spędzimy razem w jednym . Pokoje były bardzo nowocześnie urządzone , podobały mi się . Poszedłem do pokoi innych chłopaków i zobaczyłem Louisa sprawdzającego razem z Zaynem zawartość barku . 
- Zostawcie coś na potem chłopcy - zaśmiałem się 
- Boy's uważajcie podobno polski alkohol jest jednym z najmocniejszych - powiedział Liam wchodząc
- No to idziemy gdzieś dzisiaj do Clubu ? - zapytał Zayn 
- Możemy , znajdź jakiś fajny . Mam ochotę się rozerwać ! - powiedziałem 
- Załatwiane ! Liam idziesz ? - krzyknął Louis 
- Chym ... dawno nigdzie nie byliśmy okey mogę iść 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz