niedziela, 22 kwietnia 2012

Rozdział 12

- Świat widziany przez Justynę-
Ze snu o siódmej nad ranem wyrwała mnie moja mama. 
- Kochanie , chcieliśmy się z tobą pożegnać .
- Yhyy .... aaaa. już wstaje
-Czekamy na dole! - krzyknęła zamykając drzwi
Tak strasznie nie chciało mi się wstawać ale cóż począć , przecież muszę się pożegnać z rodzicami . 
Moja mama stała przy wejściu z dużą walizką ( moją ) i dwoma  torbami :
   
- Mamo a po co Ci aż tyle , tych toreb przecież jedziecie tylko na 7 dni. Zresztą mówiłaś ,że tam chcesz sobie kupić też dużo rzeczy ! - powiedziałam przecierając oczy
- No tak kochanie ale , no widzisz .... Przedłużyliśmy nasz wyjazd do 16 dni . - powiedziała ostroznie mama
- Na 16 dni ??!!! A co ja tu będę robić sama? 
- Oj nie wydaje mi się , że będziesz sama - uśmiechnęła się mama
- Chłopaki , zostają tylko jeszcze na 4 dni mamo - powiedziałam ze smutkiem na co moja mama tylko się uśmiechnęła . Nie wiedziałam co mam o tym myśleć . Przyszedł tata z kolejnymi torbami .
Przytuliłam ich obje mówiąc;
Kocham Was!!! Bądźcie tam tylko grzeczni !Żadnych wygłupów ! - śmiałam się
- Pa córeczko, kocham Cię do zobaczenia za miesiąc ! - powiedziała mama
- Co jaki ,miesiąc o czym w kurde mówicie ???!
- Pa , kochanie ! Kochamy Cię - powiedział tata i wyszedł . Coś mu się nie podobało .
Wsiedli do auta nie chcąc mi nic wiecej powiedzieć 
- To niespodzianka kochanie , nie chcemy Ci jej psuć ! 
I odjechali zostawiając mnie samą na dokładnie 20 minut po których przyszło 5 przystojniachów z walizkami i torbami pełnych jedzenia !
- Witaj przyjaciółko masz wspaniałe pantofle wiesz ? -krzyknął Louis wchodząc do mojego domu
Przytuliłam każdego po kolei , aż doszłam do Zayna , który powiedział :
- Pamiętasz jeszcze , jak się witamy ? - uśmiechnął się
- Chyba nie wiesz ...... 
- Już Ci przypominam - po czym pocałował mnie namiętnie przy wszystkich chłopakach . Usłyszeliśmy gwizdy i : łooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo! 
Po czym odkleiliśmy się od siebie i zaczeliśmy się śmiać z miny Louisa który powiedział :
- Harry , ucz się od Zayna ja cierpię kiedy tak niedbale mnie całujesz ! - krzyknął Lou z czego wszyscy zaczeliśmy się strasznie śmiać .Potem Król Marchewek powiedział jeszcze , że :
- No więc teraz chyba nie tylko ja , oficjalnie jestem w związku !- zaczęłam się śmiać ale nagle przestałam i powiedziałam : 
- A Liam ? - spytałam jak kąpletna idiotka nie mająca umysłu i taktu. Po mojej jakże inteligentnej wypowiedzi zamilkła cisza a Liam poszedł do kuchni . Spojrzałam po wszystkich , po czym pobiegłam do kuchni :
- Strasznie Cię przepraszam Liam! Nie chciałam być nie taktowna ! Jestem całkowitą idiotką !
- Nie , spokojnie Justyna . Nikt jeszcze nie wie oprócz chłopaków . Tylko wiesz.. To po prostu tak strasznie boli !!!!!!!!! - powiedział  powstrzymując się od łez - na prawdę ją kochałem , a ona mnie zdradziła . Nie wiem ile razy , nie wiem z kim . Wiem jedno zdradziła mnie ! - parę łez popłynęło po jego policzkach . Otarłam je ręką i przytuliłam go z całego serca.
- Będzie dobrze . Wiem , że to brzmi idiotycznie ale , z czasem przestanie bolec aż tak bardzo .
- Dzięki Justyna , dobrze , że Zayn Cię poznał . On Cię na serio uwielbia ! - powiedział 
Uśmiechnęłam się do niego wzięłam go za rękę i wróciliśmy do salonu . Kiedy wchodziliśmy chłopaki udawali , że nie podsłuchiwali . Ich widok był tak komiczny , że ja i Liam padliśmy na sofę ze śmiechu .
- A im co ? - spytał Hazzy 
_____________________________________________________
Kolejny za chwilkę  , może dwie . Ale dzisiaj :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz