środa, 30 maja 2012

Rozdział 29

- Świat widziany oczami Liama-
Wreszcie wróciłem do tych kompletnych idiotów! Tak się za nimi stęskniłem! Niby odwiedzali mnie codziennie ale to co innego niż być z nimi dwadzieścia cztery godziny na dobę ,oj co innego. Poprosiłem Louis , żeby zadzwonił po Emilii i powiedział , że razem pojadą do szpitala odwiedzić mnie. Wykonał to niezwłocznie, Emilii powiedziała,że już wsiada w taxi i będzie tutaj za parę  minut. Poleciałem na górę szybko przebrać się. Ubranie, które miałem na sobie pachniało szpitalem jak to ładnie przy śniadaniu ujął Niall. Poprosiłem Harrego żeby pomógł wynieść mi torbę z ubraniami na górę (nie wolno mi było jeszcze dźwigać). Ten szybko mi pomógł i zbiegł z powrotem na dół słysząc , że zaczyna się wojna na jedzenie. Ja szybko zacząłem szukać jakiegoś fajnego ubrania , zajęło mi to chwilę. Kiedy usłyszałem podjeżdżającą taksówkę pod nasze drzwi szybko wciągałem ostatnią część mojego dzisiejszego stroju Klik , i zleciałem na dół żeby otworzyć Emilii drzwi jakby nigdy nic. Troszkę się bałem przyszłości, tak na prawdę nie znaliśmy się poza szpitalem i ani ona nie wiedziała jak jestem dokładnie ani ja nie wiedziałem jaka ona jest na co dzień. Zadzwoniła do drzwi wejściowych, przekręciłem kluczyk i szybko otworzyłem drzwi patrząc z uśmiechem na jej twarz. 
- Liam?!?!?! Czemu nie zadzwoniłeś !!! - znieruchomiała 
- Czy to ważne, dawaj buziaka! - krzyknąłem i pocałowałem ją namiętnie w usta.W tym momencie zeszła do nas właśnie Justyna.
- ooo hay Emilii widzę,że się już przywitaliście-śmiała się radośnie 
Moja piękna dziewczyna zarumieniała się jak burak więc przytuliłem ją i powiedziałem jej na ucho:,, Don't worry!" Ta roześmiała się i pocałowała mnie w policzek. 
- Oj czuję , że będzie się tu działo jak już Zayn mnie gdzieś porwie. Jeżeli oczywiście zdążymy do północy bo on wciąż układa swoje włosy !!! - śmiała się na całe gardło.
- Zdążymy, zdążymy ! - krzyczał z góry Zayn.
- Ej a może tak jutro po południu wpadniecie wszyscy do mnie? - spytała z uśmiechem Emilii. Spojrzałem ostrzegawczo na Justynę żeby czasem się nie wygadała. 
- Tak , jasne! - powiedziałem radośnie.

-Świat widziany przez Nialla-
Siedzieliśmy w tej Warszawie kilka długich dni.Zayn i Liam cieszą się z tego, wiem ale ja chciałbym już jechać dalej. Trochę mi głupio kiedy widzę ich wszystkich zakochanych. Louis ma dziewczynę, Zayn ma dziewczynę, Liam ma dziewczynę, Harry nie ma ale z nim to tylko kwestia tymczasowego braku czasu. A ja?! Ja wciąż jestem singlem. Niby cieszy mnie to,że mogę podrywać wszystkie dziewczyny, niby podoba mi sie to,że nikt mnie nie ogranicza(oprócz Liama i Paula) ale jednak brakuje mi tej drugiej połówki.... Oj bardzo brakuje.... Następnym naszym przystankiem będzie Poznań na jeden dzień a potem Kraków. Justyna i Emilia pojedzie z nami , Eleonor z tego co wiem też ma odwiedzic Louisa. 
Zostanę tylko ja i Harry , który na pewno pójdzie powyrywać jakieś laski w clubie. Przytłaczająca perspektywa. Takie myśli kłębiły mi się w głowie kiedy szedłem samotnie przez ulice Warszawy. Nogi same mnie niosły hen przed siebie. Nie zważałem na to ile mam czasu, nie wziąłem nawet telefonu. Jedyne co miałem przy sobie to trochę pieniędzy i czarne okulary. Co parę chwil rozpoznawała mnie jakaś fanka, robiłem sobie z nią zdjęcie, dawałem autograf , szybka rozmowa  i szedłem dalej. Dziwne, że niby tyle dziewczyn się we mnie kocha jak czytam na portalach społecznościowych, słyszę na żywo itd. a i tak nie mogę znaleźć tej właściwej kobiety. 
Miałem dużo przyjaciółek, ale nie czułem obecnie nic takie do żadnej z nich. Nagle z moich rozmyślań wyrwał mnie fakt,że zderzyłem się z jakąś dziewczyną , która upadła na ziemię.
- Auł! - krzyknęła spadając
Szybko zdjąłem okulary i pochyliłem się nad nią.Wyglądała piękne; miała blond długie włosy, niebieskie oczy, długą szyję i piękny wyraz twarzy. Spytałem najczulej jak umiałem :
- Nic ci się nie stało? 
Trzymając się za głowę, spojrzała na mnie i na chwilę ją przytkało po czym nagle się zerwała i chciała odejść lecz tak zakręciło jej się w głowie,że poleciała na mnie. Na szczęście udało mi się ją złapać bo tak to spadła by głową na beton. 
-Nie uciekaj, chcę z tobą porozmawiać ,przeprosić! - powiedziałem łagodnie. Spojrzała na mnie pytającym wzrokiem spod tych jej czarnych długich zniewalających rzęs.
- Dobrze , proszę pomóż mi wstać.- powiedziała słabo
Pomogłem jej stanąć na równe nogi i zaproponowałem na wrócenie do kondycji jakąś kawę w Coffe Heaven , które było tuż za rogiem. Milczała co uznałem ja zgodę, wziąłem od niej jej torbę i w ciszy przeszliśmy te może pięćdziesiąt metrów. 
__________________________
Oj kocham was :D Dziekuje  za 3700 wejść :*** Proszę komentujcie bardzo proszę :******* Oj nie ładnie Liam :



http://24.media.tumblr.com/tumblr_m2fq1ePVzT1r8zkjfo1_500.gifhttp://24.media.tumblr.com/tumblr_m4sqw5qmm81r02u0ho1_500.gif

3 komentarze:

  1. Super !!! Dziewczyno na prawdę masz talent :* Kocham twojego bloga :***********************

    OdpowiedzUsuń
  2. ajajajjajajajaja niall się chyba zakocha ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham to!!<3 świetne!;*

    OdpowiedzUsuń