poniedziałek, 28 maja 2012

28 cz. 2

-Świat widziany przez Zayna-
Kiedy obudziłem się, ona już nie spała i patrzyła się w sufit. Pocałowałem ją na przywitanie i spytałem :
- Jak tam,moja mała? Żyjesz ?- powiedziałem czule
- Już wiem ,że muszę być silna!Obiecuję Ci,że postaram się nie płakać już więcej.Nie mam już rodziców na których mogłabym się oprzeć jak zawsze kiedy coś mi nie wyszło.W ciągu tej nocy bardzo dorosłam wiesz? Bo ciało dorasta parę lat, ale z psychiką jest tak,że wystarczy czasem jedna nocy i już.- powiedziała poważnie
- Justyna , chcę żebyś wiedziała. Zawsze możesz się oprzeć na mnie, pomogę Ci w każdym momencie. Udzielę każdej pomocy: czy to duchowej czy pieniężnej.Kocham Cię - powiedziałem patrząc jaj w oczy poważnie.
- Ja Ciebie też Zayn, ohhh ja ciebie też - powiedziała wtulając się w moje ramie.- wiesz chodźmy już do tej trójki idiotów na dole.- zaśmiała się.
Wziąłem ją za rękę i razem zeszliśmy po schodach do kuchni gdzie przywitaliśmy się z wszystkimi po kolei
- Hej, Niall , Hej Harry, Siemano Louis, Hay Liam ........ CO?!!! LIAM !!! Wróciłeś !!! - krzyknąłem na cały głos. Chłopaki i Justyna śmiali się z mojej spostrzegawczości .
- Dobra to co mamy zamiar dzisiaj robić ??? - spytał Liam
- My odpadamy - powiedziałem stanowczo wskazując na mnie i Justynę.
- Tak?? -spytała ona pytającym wzrokiem patrząc na mnie 
- Stanowczo tak - uśmiechnąłem się do niej.
- Liam a ty z Emilą  wyjeżdżasz jutro ? - spytał Harry
- Ta... po śniadaniu
Wziąłem sobie płatki jak wszyscy i zacząłem jeść.Śniadanie mijało w bardzo radosnej atmosferze z powodu powrotu do nas prawie już zdrowego Daddyego. Kiedy zjadłem zacząłem pospieszać Justynę, po czas uciekał a wiedziałem, że nam obu wyszykowanie zajmie co najmniej godzinę. Poszedłem na górę , wziąłem prysznic i poszedłem wybierać ubranie . Zajęło mi to trochę czasu ale w końcu wybrałem luźny strój czyli to : Klik . Później poszedłem układać fryzurę jak na złość pianka do układania włosów ciągle się zacinała!!!

- Świat widziany przez Justynę-

Zayn strasznie mnie poganiał co strasznie mnie wnerwiało no ale cóż począć, jak zaplanował coś fajnego to muszę iść się szykować chociaż najchętniej nie ruszałabym się z domu. Wywlekłam się po schodach, wzięłam prysznic, nasmarowałam się olejkiem , umyłam twarz , zaczęłam suszyć włosy i prostować. Potem zaczęłam szukać jakiegoś ubrania, ale przecież nie miałam pojęcie gdzie idę !Poszłam do pokoju Zayna gdzie zobaczyłam przyszykowane normalne codzienne ubranie. Okey, czyli luzik.  Ubrałam się w to.

Umyłam jeszcze zęby, umalowałam się i juz bylam gotowa. Poszłam sprawdzić jak tam z tempem Zayn , który oczywiści był w trakcie układania konstrukcji na głowie. Ale już tak się do tego przyzwyczaiłam, i tak lubiłam późniejszy efekt ,że dałam mu spokój . No prawie :
- Kochanie, ruszaj się , raz dwa , raz dwa !

_______________________________-
Wiem, krótki ale dziś jest bardzo ważny dla mnie dzień i nie zdążę  nic więcej :( Kocham was za 3500 wejść !!!! Strasznie dziękuje też za 3 komentarze mam nadzieję , że pod tym będzie więcej :* Na poprawę humoru oferuję ;

2 komentarze: