poniedziałek, 30 lipca 2012

47 cz. 2

-Świat widziany oczami Zayna-

Rozsiadaliśmy się już na kanapie, podeszła do nas reporterka witając się, przedstawiając. Uścisnęliśmy jej wszyscy ręce i zaczęło się odliczanie jak to zawsze kiedy wchodzi się na żywo. 
-Witajcie drodzy państwo! Dziś gościmy wspaniały zespół znany jako One Direction. Niestety brakuje w naszym towarzystwie jednego z was. Dlaczego? Czy informacje o jego pobycie w szpitalu w ciężki stanie są prawdziwe ?-powiedziała. Ustaliliśmy wcześniej,że pierwszy głos zabierze Niall:
-Hej, witamy wszystkich. Cieszę się,że spytałaś o Liama bo właściwie właśnie w tej sprawie chcieliśmy zorganizować tą konferencje. Więc, Liam i jego dziewczyna Emilii wracali z wakacji samolotem. Kiedy podroż już się kończyła doszło do ogromnej awarii. Samolot runął na ziemię. Wszyscy myśleli,że oboje umarli, ale kiedy my przyjechaliśmy już na miejsce minęło około godziny od wypadku zobaczyliśmy jak strażacy wyjmują ciało Liama. Przeżył. Nikt nie mógł w to uwierzyć. Emilii, jego dziewczyna, nasza przyjaciółka zginęła na miejscu. -tu zapadła cisza. Miałem łzy w oczach jak zresztą cała nasz czwórka. Teraz ja zabrałem głos:
-Przewieziono go do szpitala w Krakowie. Był w tak ciężkim stanie, że lekarze nie dawali żadnych szans.A jednak... Dziś się obudził ze śpiączki! Lekarze mówią, że największe niebezpieczeństwo minęło!
Tu nastąpiły oklaski z widowni, tym razem Harry zabrał głos :
-Może minuta ciszy dla Emilii?
Wszyscy się zgodzili, każdy ze swoimi myślami milczał przez całe 60 sekund. Teraz spytała reoprterka:
-Rozumiem,że Liam będzie przechodził długą rehabilitację-przytaknęliśmy głowami- co z koncertami ?
To pytanie na które jeszcze nie mamy dokładniej informacji ale myślę,że postaramy się wrócić na trasę jak najszybciej możemy, na początku pewnie bez Liama ale mamy nadzieje,że szybko do nas powróci-powiedział Louis. 
Dalej reporterka zadawała nam jeszcze zwykłe pytania, jak nam się podoba w Polsce, o nasze związki itd. Po wywiadzie rozdaliśmy parę autografów, zrobiliśmy sobie zdjęcia i wyszliśmy tylnym wejściem. Oczywiście pojechaliśmy od razu do szpitala. 
Spotkaliśmy tam słodki widok, Justyna Karolina i mama Liama wszystkie spały oparte o łóżko poszkodowanego. Zatraciłem się w tych pięknych długich, naturalnych blond włosach, tych pięknych policzkach,ustach, czole,nosie... długo by wymieniać. We wszystkim. 

-Świat widziany oczami Justyny-

Super rozmawiało mi się zarówno z Karoliną jak i mamą Liama. Troszkę poplotkowałyśmy, wymieniłyśmy sie doświadczeniami. Opowiadała mi śmieszne historie z życia jej syna. Nagle zadzwonił mój telefon, spojrzałam na wyświetlacz- Siostrzyczka. Od czasu kiedy zginęli rodzice mieszkała u dziadków, którzy byli jej prawnymi opiekunami. Szybko wstałam i wyszłam za drzwi, żeby im nie przeszkadzać i odebrałam telefon wesołym głosem :
-Hej Karolinko, jak tam leci ?
-Ceść! Siupel i wies co? Jutlo mam występ!-mówiła radośnie
-Wow! Jaki występ gdzie ?
-Będę śpiewać, yy...ja nie wiem. A wies, ze będę śpiewać piosenkę twojego chlopaka? Moments! -krzyknęła radośnie.
Mała zawsze miała super głos, już teraz w tak przecież młodym wieku miała super skalę i barwę głosu. Wiedziałam, że chodzi na jakieś zajęcia ale nie miałam pojęcia,że będzie jakiś koncert.
Porozmawiałam sobie z nią jeszcze chwilkę po czym zakończyłam rozmowę. Od razu wykręciłam numer do babci. Wypytałam ją o wszystko kiedy, co i gdzie. Powiedziałam jej, że zamierzam przyjechać z chłopakami jeżeli się zgodzą (była przecież ich ogromną fanką) ale poprosiłam, żeby utrzymała to w tajemnicy przed małą. Chciałam jej zrobić niespodziankę. Pozdrowiłam ją i pożegnałam się. Wróciłam do sali, zastałam widok śpiących dwóch kobiet. Sama poszłam w ich ślady. Byłam potwornie zmęczona!!!
        Wydawało mi się,że dopiero położyłam głową a już delikatnie, ktoś próbował mnie obudzić. Otworzyłam oczy, rozpoznałam iż osobą,która mnie budziła był Zayn. 
-Hej, Czemu już mnie budzisz ?-spytałam sennym głosme
-Odkąd wróciliśmy minęły cztery godziny, od tego czasu śpisz słońce. No i właśnie jest wieczór, zabieram Cię do do hotelu żebyśmy się wyspali wszyscy.-powiedział 
-Mój dom jest stąd godzinę drogi - powiedziałam
-Za daleko, mam hotel pięć minut spacerkiem. Chodź .
Myśl o pełnej wannie i ciepłym łóżku zadecydował. W końcu wszyscy nie spaliśmy od około 48 godzin więc należał nam się odpoczynek. Louisowi i Harremu odało się namówić mamie Liama żeby poszła z nami.Hotel był trzy gwiazdkowy. Dla mnie super, chłopcy trochę narzekali, rozpieszczone dzieci. Ja byłam w jednym pokoju z Zaynem, Louis z Harrym, Niallem no i p.Payn sama. Kiedy ustalaliśmy to ustawienie oczywiście Niall wyjechał tekstem:
-Tylko się zabezpieczcie !- oczywiście przy mamie Liama bo po co trochę mieć taktu w sobie. 
Wbrew ich założeniu my tylko się do siebie przytuliliśmy i od razu usnęliśmy. Nie zdążyłam się ich spytać o jutrzejszy koncert siostry, trudno. Spytam się jutro. Nie zależnie co oni powiedzą, ja pojadę.
_____________________________________
Proszę, komentujcie, polecajcie , wchodźcie! Kocham was ludziska wiecie? ♥ Dziekuje za wszystko ten blog się kończy. Ale planuje nowy. Wiem,że krótki ale jutro next, chyba iż zostawią mnie w szpitalu bo jak mówiłam mam kontuzję i jadę do jakiegoś lekarza ale mało prawdopobne mam nadzieję.

3 komentarze:

  1. Zapraszam : www.iandonedirectionziom.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ZA-JE-BI-STEEEE !!!!!! Hej , a może by tak pisać dalej na tym blogu tylko inne opowiadania ? Tak chyba było by lepieej ! <3 I było by tak słodko jak by przyjechali wszyscy na ten jej koncert

    OdpowiedzUsuń
  3. JEDNYM SŁOWEM WYJEBISE XD

    OdpowiedzUsuń